Rafał Tyranowski “Kompleksy rodzinne wg Lacana”
RAFAŁ TYRANOWSKI
KOMPLEKSY RODZINNE WEDŁUG LACANA
Les complex familiaux dans la formation de l’individu [1], czyli Kompleksy rodzinne w kształtowaniu się indywiduum to tytuł tekstu Lacana pochodzącego z 1938 roku. Artykuł ten był napisany dla Encyklopedii Francuskiej, której część stanowił tylko w jej pierwszym wydaniu, następnie został z niej usunięty i pozostawał w zapomnieniu aż do lat osiemdziesiątych, czasu jego pierwszej reedycji. Jego nieobecność w Écrits motywowana była wolą redaktora, który uważając, iż tom jest już zbyt obszerny, zasugerował Lacanowi, by go pominąć. Tekst ten wraca na scenę dzięki staraniom Jaques-Alaina Millera, który przyznał mu zasłużone miejsce w Autres Écrits opublikowanych w 2001 roku, i który poświęcił mu długi komentarz podczas swojego kursu.
Niemniej jednak tekst ten może być nadal nazywany tekstem zapomnianym. Jest to pismo Lacana innego niż ten, którego znamy z seminariów, innego niż ten, dla którego porządek teoretyczny psychoanalizy rozpoczyna się wraz z odniesieniem się do trzech rejestrów: Symboliczne, Wyobrażeniowe, Realne. Rzeczywiście mamy tutaj do czynienia z inną figurą teoretyczną poprzedzającą właściwy lacanizm, i która prawdopodobnie z tego powodu nie została nigdy zintegrowana w całość doktryny.
Tymczasem Kompleksy rodzinne w kształtowaniu się indywiduum stanowi jedną z rzadkich i z pewnością jedyną tak obszerną pracę Lacana poświęconą w całości kwestii rodziny. Trudno powiedzieć dzisiaj, czy Lacan rzeczywiście chciał zabrać głos w dyskusji dotyczącej problematyki rodziny, czy był to raczej wybór wymuszony, decyzja podjęcia tematu podyktowanego przez redaktorów, a zwłaszcza Henri Wallona odpowiedzialnego za redakcję tomu, do którego tekst był przeznaczony. Jest jednak oczywiste, że tekst ten stanowi znacznie więcej niż prosty artykuł dla encyklopedii. Wychodząc od pojęcia rodziny Lacan dokonuje tam tak naprawdę próby totalizacji całości teorii analitycznej. Interesujące, że w drugim piśmie psychoanalitycznym Lacana, poprzedzonym jedynie przez Au-dela du „principe de realite” [2] (Poza „zasadą rzeczywistości”), mamy już do czynienia z próbą systematyzacji i krytyki współczesnej mu teorii analitycznej. Ten kierunek Lacan podtrzyma przez długie lata.
Dzisiaj tekst ten możemy analizować na różne sposoby. Jacques-Alain Miller zaproponował cenny komentarz, opublikowany w przeglądzie Szkoły [3] i przetłumaczony na język angielski, gdzie udaje mu się pokazać do jakiego stopnia tekst ten jest zwiastunem antycypującym znaczną liczbę kluczowych pojęć właściwej psychoanalizy lacanowskiej, pośród których wylicza on: pojęcie struktury, pojęcie różnicy ego i podmiotu, pojęcie podmiotu przekreślonego, etc.
By nie powtarzać tych rezultatów chcielibyśmy spróbować zaproponować podejście odmienne i na miejscu szukania związków miedzy Kompleksami rodzinnymi, a późniejszym nauczaniem, postawimy sobie zadanie zrekonstruowania właściwej ekonomii koncepcji zawartej w tym tekście, by dać jednocześnie element odpowiedzi na pytanie o istnienie paradygmatu teoretycznego, w pewien sposób przejściowego, pomiędzy Lacanem psychiatrą, a Lacanem psychoanalitykiem, którego znamy z seminariów.
Studia nad tymi wczesnymi tekstami, to znaczy pochodzącymi z lat 1932-53, zatem od tezy w psychiatrii aż do seminariów o człowieku wilku, które Lacan prowadził we własnym domu, mają wagę, ponieważ odsłaniają figurę epistemologiczną, która prefiguruje konstrukcje wyłożone w seminariach. Konkluzje Jaques-Alain Millera wydają się iść w tym samym kierunku. Nie może uciec uważnemu czytelnikowi seminariów, iż całość nauczania Lacana układa się w ciąg re-artykulacji, dla którego jeden z punktów wyjścia znajduje się właśnie w Kompleksach rodzinnych z 1938 roku. Nasze zadanie będzie zatem polegało na wyartykułowaniu perspektywy, w kadrze teorii analitycznej, od której wychodzi Lacan rozwijając swoją koncepcję odnośnie rodziny. Chodzi o zadanie pytania czy jako młody psychoanalityk, w 1938 roku, Lacan był freudystą, czy był kleinistą, czy być może od samego początku jego prace zapisują się w nowym oryginalnym rejestrze, a jeżeli jest tak faktycznie, to o jakim rodzaju oryginalności możemy tu mówić? Wejdźmy w analizę tekstu z tymi pytaniami.
Sam tytuł Kompleksy rodzinne w kształtowaniu się indywiduum zdradza już to, na co będzie położony akcent w całym tekście. To co interesuje Lacana, to nie jest rodzina jako taka, przyznaje on nawet, że analiza porządku rzeczywistości [4] jaki ona ustanawia, przekracza horyzont psychoanalizy i należy do socjologii. To czym interesuje się Lacan jest, jak sam to formułuje, rodzina jako obiekt i okoliczność psychiczna [5]. Ta konstatacja odwołuje się do artykułu z roku 1936, gdzie starając się budować bazę swojej pierwszej teorii identyfikacji i właściwej jej rzeczywistości, Lacan pisze: „Wynikiem tego procesu [chodzi o identyfikację – R.T.] jest to, że człowiek nosi znamię pewnej liczby typowych relacji psychicznych, w których wyraża się pewna struktura społeczna, lub co najmniej konstelacja, która dominuje w tej strukturze szczególnie w pierwszych latach dzieciństwa. Te fundamentalne relacje psychiczne odsłoniły się w doświadczeniu psychoanalitycznym i zostały zdefiniowane przez doktrynę jako kompleksy: trzeba w nich widzieć pojęcie najbardziej konkretne i najbardziej płodne, jakie zostało wniesione do studiów nad zachowaniem ludzkim, w przeciwieństwie do pojęcia instynktu, które okazało się jak dotychczas w tej dziedzinie równie nieadekwatne, co sterylne” [6]. Lacan rozważa fakt, iż podmiot jest determinowany przez relacje psychiczne układające się w pewną typowość; źródeł tej typowości należy szukać w konstelacjach rodzinnych, które nie są niczym innym niż konstelacjami rodzinnymi z dzieciństwa podmiotu.
Pojęcie kompleksu pojawia się jako to, co formalizuje te konstelacje familijne. Lacan nie wylicza tu jeszcze kompleksów, o których mówi, zrobi to później, niemniej jednak podkreśla fakt o kapitalnym znaczeniu, a mianowicie to, że kompleks definiuje się poprzez opozycję do instynktu. Ważne jest to, by widzieć, iż Lacan od swojego całkowicie pierwszego pisma rezygnuje z idei rozwoju indywiduum ludzkiego, która odwoływałaby się dojrzewania [maturacji] instynktywnego o charakterze naturalnym. Argumentuje na rzecz idei przeciwnej, a mianowicie, że kształtowanie się indywiduum jest funkcją kompleksów, które mają charakter kulturalny, a nie naturalny. Nawet jeżeli ta idea była w jakimś stopniu obecna u psychoanalityków tej epoki, to tylko u Lacana przybierze ona funkcję operacyjną teoretycznie zdefiniowaną. Zakwestionowanie pojęcia instynktu, kluczowe dla lacanizmu, rozpoczyna się już w latach trzydziestych i jest całkowicie zadziwiającym, w kontekście późniejszych seminariów, iż Lacan rozumie tę interpretację jako anty-freudowską, pisze: „(…) odrzucając podstawę jaką wynalazca kompleksu [tzn. Freud – R.T.] czuł się zobowiązany szukać w koncepcie klasycznym instynktu, wydaje nam się, że, przez odwrócenie porządku teoretycznego, to instynkt będzie mógł być wyjaśniony przez swoje odniesienie się do kompleksu” [7].
To odrzucenie dynamiki naturalnej, scenariusza definiowanego biologicznie, które byłyby właściwe człowiekowi, definiuje znaczący element doktryny lacanowskiej; i nie chodzi tylko o fakt, że późniejsze pojęcie popędu okaże się regulowane przez znaczące, ale że zasadniczo całe rozważanie dotyczące procesu symbolicznego wpisze się w doktrynę jako problematyzacja aspektu nienaturalnego bytu człowieka. Od 1936 roku Lacan mówi, cytuję: „naturą” człowieka jest jego relacja do człowieka [8]. Człowiek jest istotą mówiącą i z tego prostego faktu jest bytem zdenaturalizowanym, który podlega determinacji, która nie ma podstaw naturalnych. Od tego faktu wychodzi znaczna liczba kwestii technicznych i etycznych dotyczących leczenia: nie jest tą samą rzeczą prowadzić leczenie z przekonaniem o istnieniu rozwiązania określonego z góry, zdefiniowanego przez pewne normy biologiczne, i operować pozycją przyjętą odnośnie domagania podmiotu w ramach perspektywy podkreślającej, iż subiektywne rozwiązanie jakie jest on w stanie produkować, odpowiada na podział podmiotowy o charakterze strukturalnym, i tym samym niewyleczalnym, wpisującym rozwiązanie podmiotu, jak zadowalające by ono nie było, w rejestr kontyngencji i symptomu.
Jest zadziwiającym, że Lacan odnosi się w pewnym sensie do tych problemów już od swojego pierwszego artykułu psychoanalitycznego. Widzimy, że to co rozpoczyna się wraz z krytyką pojęcia instynktu, nie ma wyłącznie charakteru teoretycznego, ale również głęboki sens etyczny bogaty w konsekwencje dotyczące kierowania leczeniem [9].
W tekście Kompleksy rodzinne w kształtowaniu się indywiduum Lacan systematyzuje pojęcie kompleksu, re-artykułuje opozycję kompleks – instynkt, i formalizuje na tej bazie funkcję rodziny jako pole kształtowania się podmiotu organizowane przez kompleksy.
Podkreśla, że jego analiza dotyczy tylko rodziny nowoczesnej i właściwych jej mechanizmów socjalizacji. Ta forma życia rodzinnego nie ma dla niego, jak dla antropologów, których cytuje, nic koniecznego w swojej konstrukcji, wyłania się ona z transformacji cywilizacji zachodniej. W ten sam sposób w kompleksach, które wyliczy, nie należy widzieć jakiejś stałej ludzkości, ale zmienne o charakterze historycznym, przez co w sposób oczywisty sprzeciwia się Freudowi (który przynajmniej w kompleksie Edypa widział stałą uniwersalną) [10].
1.Pojecie kompleksu
Użycie systematyczne pojęcia kompleksu wydaje się pochodzić ze Szkoły Zurychskiej (zatem od Bleulera i jego ucznia Junga). Na początku termin ten oznacza raczej kompleks skojarzeń, i to Freud będzie tym, który zacznie używać go, by mówić o fundamentalnych strukturach relacji interpersonalnych [11]. Jak Lacan definiuje kompleks? By odpowiedzieć na to pytanie, trzeba się odwołać do jego tekstu: „Kompleks wiąże w formie ustalonej zbiór reakcji, które mogą dotyczyć wszystkich funkcji organicznych od emocji aż do zachowania zaadaptowanego do obiektu. Tym co definiuje kompleks jest to, że reprodukuje on pewną rzeczywistość otoczenia, i to podwójnie. 1. Jego forma reprezentuje tę rzeczywistość w tym, co ma ona obiektywnie odmiennego na pewnym etapie rozwoju psychicznego; ten etap charakteryzuje jej genezę. 2. Jego aktywność powtarza w doświadczeniu rzeczywistość tak oto ustaloną, za każdym razem, kiedy powstają jakieś doświadczenia, które wymagałyby obiektywizacji nadrzędnej tej rzeczywistości; te doświadczenia charakteryzują uwarunkowanie kompleksu” [12]. Kompleks definiuje dla Lacana zbiór relacji podmiotu z jego otoczeniem w pewnym stadium rozwoju. Jest to definicja bardzo silna dlatego, że kompleks w tym pojęciu jest tym, co produkuje właściwą rzeczywistość podmiotu poprzedzającą w porządku konstytucji jakiekolwiek doświadczenie rzeczywistości obiektywnej. Kompleks proponuje, ustala i stabilizuje rzeczywistość dla podmiotu, a robi to przez organizowanie wszystkich funkcji organicznych, które mogą brać udział w relacji z obiektem. Lacan wylicza dwa aspekty: 1. aspekt formalny, który charakteryzuje odmienność rzeczywistości dla każdego etapu rozwoju. 2. aspekt funkcjonalny, aktywność kompleksu powtarza tak ustaloną rzeczywistość zapewniając re-obiektywizację tej rzeczywistości jako funkcję doświadczeń, to znaczy, że pewne doświadczenia mogą regulować proces obiektywizacji. Trzeba zrozumieć, że kompleks reprezentuje całość relacji dotyczących podmiotu: 1. relacje subiektywne, 2. relacje intersubiektywne, 3. obiektywizację tych dwóch, co daje pierwszą podstawę syntezy świata obiektów w sensie ontologicznym. W ramach takiej koncepcji rzeczywistość pojęta w ramach odniesienia epistemologicznego, to znaczy rzeczywistość jako zbiór obiektów będących na przeciw podmiotu i nadających się do poznania, jest wtórna względem realności kompleksu i stanowi jego obiektywizację. To relacja do innego podmiotu, regulowana przez kompleks, ustala strukturę i sens rzeczywistości do jakiej odnosi się podmiot. Można powiedzieć dla przykładu, że jakikolwiek sens jaki karmione dziecko przypisze rzeczom, ustali się na wskroś rytmu karmienia, cyklu w jaki układa się obecność/nieobecność matki etc. Jego pierwotną rzeczywistość stanowi nie świat rzeczy, ale inny podmiot, w tym wypadku matka. By zrekapitulować to w prosty sposób, można by powiedzieć, że relacja podmiotu 1. do siebie samego, 2. do innych, 3. do świata, jest organizowana, a właściwie nawet konstytuowana przez kompleksy.
Jest dość jasnym, że o tyle o ile rozwój psychiczny jest organizowany przez kompleksy o regulacji kulturowej, nie do pomyślenia jest w wypadku człowieka ani kwestia dojrzewania instynktualnego, ani kwestia adaptacji do obiektu określonego z góry, dlatego że i obiekt i samo dążenie [13], jakie jemu odpowiada, są konstytuowane przez funkcje kompleksów. Lacan podsumowuje: „Ta definicja w sobie samej zakłada, że kompleks jest zdominowany przez czynniki kulturowe: w swojej treści reprezentatywny dla pewnego obiektu; w swojej formie, związany z pewnym etapem obiektywizacji; i w końcu w swoim wyrazie karencji obiektywnej odnośnie sytuacji aktualnej, to znaczy w swoim potrójnym aspekcie relacji poznania, relacji afektywnej i doświadczenia wstrząsów z realnego, kompleks rozumie się w jego odniesieniu do obiektu. W tym procesie należy rozpoznać charakter specyficzny porządku ludzkiego, a mianowicie tę subwersję wszelkiej sztywności popędowej, skąd wyłaniają się formy fundamentalne kultury, brzemienne w nieskończone wariacje” [14]. Jak podkreśla Jaques-Alain Miller jest to heglowska koncepcja rzeczywistości i rozwoju, w której związek podmiotu z obiektem klaryfikuje się w procesie dialektycznym. Tę dialektykę Lacan układa w ciąg kompleksów, którym przyjdzie organizować pozycję podmiotu z jednej strony, a formę obiektu z drugiej. Wyliczy trzy kompleksy, których funkcja dominować będzie w odmiennych okresach rozwoju psychicznego: 1. kompleks odstawienia od piersi, 2. kompleks intruzji, który można nazwać również kompleksem brata, 3. kompleks Edypa.
2. Kompleks odstawienia od piersi
Kompleks odstawienia definiuje relację psychiczną wprowadzoną przez funkcję biologiczną laktacji. Ustala on – mówi Lacan – „w psychice relację karmienia, pod postacią pasożytniczą jakiej wymagają potrzeby pierwszego wieku człowieka; reprezentuje on odwieczną formę imago matczynego” [15]. Lacan wprowadza termin imago, by wyrazić reprezentację subiektywną kompleksu. Kompleks odstawienia dotyczy okresu, w którym nie istnieje ani ego, ani reprezentacja obiektu, a jego funkcją jest wyprodukowanie sytuacji, w której rodziłby się rodzaj intencji psychicznej pozwalającej dokonać strukturyzacji psychiki.
Treść tego kompleksu ustala się w kryzysie, który kończy się przez akceptację lub odrzucenie odstawienia od piersi. Kryzysowi temu odpowiada przerwanie biologicznej relacji karmienia piersią, która konstytuuje w podmiocie, w sposób traumatyczny lub nie, pierwotną ambiwalencję dotyczącą zaakceptowania lub odrzucenia odstawienia od piersi, która może być re-ewokowana w dalszej części rozwoju.
Lacan wyjaśnia, że powód powszechności kompleksu nie jest do odnalezienia w różnorodnych formach karmienia, ale w niewystarczalności witalnej, to znaczy w deficycie biologicznym, który każe rozważać człowieka jako zwierzę o przedwczesnych narodzinach, jest to fakt tak zwanej prematuracji. Funkcją kompleksu jest odpowiedzieć na tę niewystarczalność witalną przez 1. ustalenie relacji miedzy matką a dzieckiem, 2. konfigurowanie tej relacji tak, by powstała intencja psychiczna pozwalająca odpowiedzieć na tak zdeterminowaną biologicznie sytuację przez strukturyzację psychiki. Odniesienie się do niewystarczalności witalnej i przedwczesności narodzin (prematuracji) definiuje zasadę dynamiki rozwoju i strukturyzacji podmiotu. Jest dość zadziwiającym widzieć ten element teorii całkowicie zapomniany mimo tego, że Lacan wraca do niego systematycznie nawet w swoich ostatnich pismach jak La troisième.
W tym kontekście Lacan zdaje sobie jeszcze raz trud wyjaśnienia opozycji między instynktem, a kompleksem; pisze: „Podczas gdy instynkt ma podstawę organiczną i nie jest niczym innym jak regulacją tej właśnie w funkcji witalnej, kompleks ma tylko czasem relację organiczną, wtedy kiedy uzupełnia niewystarczalność witalną przez regulację funkcji społecznej. Ta relacja organiczna wyjaśnia to, że imago matki dotyczy głębin psychiki i to, że jego sublimacja jest wyjątkowo trudna” [16]. Funkcją kompleksu jest zatem zapewnienie odpowiedzi na niewystarczalność witalną przez regulację relacji społecznej, która w sobie samej nie ma żadnego związku konieczności z jakąkolwiek podstawą organiczną. Kompleks wprowadza regulację relacji społecznej, a precyzyjniej rodzinnej, tak aby zapewnić realizację funkcji biologicznej. W wypadku karmienia, chodzi o ustalenie relacji między matką, a dzieckiem, przeżycie i rozwój dziecka. O tyle o ile sama regulacja kompleksem jest konieczna, by zapewnić właściwą odpowiedź na sytuację niewystarczalności witalnej dziecka, o tyle sama jej forma nie ma w sobie nic koniecznego i podlega determinacji przez czynniki kulturowo-historyczne.
3. Kompleks brata.
Fragment artykułu, w którym Lacan omawia kompleks brata jest prawdopodobnie najbardziej interesującą częścią tekstu, przede wszystkim dlatego, że jest to część najbardziej oryginalna. Lacan odsłania sens tego kompleksu przez referencje do wersu z Wyznań Św. Augustyna: ,,Widziałem na własne oczy, mówi święty Augustyn, i dobrze zaobserwowałem, malutkie dziecko ofiarę zazdrości: nie mogąc jeszcze mówić nie umiało bez zblędnięcia zatrzymać spojrzenia na gorzkim spektaklu swego karmionego brata (Wyznania, I, VII)” [17]. Chodzi zatem o formę doświadczenia, która wyłania się z relacji podmiotu prymitywnego do jemu podobnych partycypujących w życiu domowym. Afektem, który oddaje sens tych relacji, i który dla Lacana jest u podstaw wszelkich uczuć społecznych, jest zazdrość. Zazdrość w tym kontekście ma sens jednostki będącej u podstaw wszelkich relacji miłości i nienawiści, a nawet szerzej wszystkich uczuć społecznych. Lacan stara się wyprowadzić logikę tych relacji ze struktury identyfikacji podmiotu, i stwierdza: ,,Zazdrość w istocie rzeczy reprezentuje nie rywalizację, ale identyfikację mentalną” [18].
By zrozumieć pochodzenie tej koncepcji kompleksu brata trzeba się odnieść do tezy Lacana w psychiatrii, wydanej w 1932 roku La psychose paranoïaque dans ses rapports avec personnalité [19]. Lacan analizując przypadek paranoi, znany jako przypadek Aimée, usiłuje wprowadzić do psychiatrii koncepcję psychogenetyczną rozwoju systemu urojeń paranoicznych. W rozdziale teoretycznym rekapitulującym analizy kliniczne stawia sobie pytanie: ,,Nasza analiza dostarczyła nam rdzeń genezy historycznej tej psychozy w konflikcie moralnym Aimée ze swoją siostrą. Czyż fakt ten nie odnajduje całej swojej wagi w świetle teorii, która determinuje fiksację takich podmiotów na kompleksie brata?” [20]. Na to pytanie Lacan da odpowiedź pozytywną i w siostrze pacjentki rozpozna prototyp jej urojeniowych prześladowczyń. W historii pacjentki ten prototyp podlegał projekcji na różnorodne postaci, które „symbolizują – mówi Lacan – ponadto Ideał ego Aimée (albo jej superego), o tyle o ile pierwsza prześladowczyni tam została przez moment zidentyfikowana.” [21]. System urojeń, zatem, wyjaśnia się przez identyfikację, której teorii Lacan jeszcze nie posiada w 1932 roku, i której podstaw szuka w fiksacji na kompleksie brata. W tym dokładnie momencie Lacan podejmuje konstrukcję swojej pierwszej koncepcji, koncepcji stadium lustra, która jest przede wszystkim analityczną teorią identyfikacji pozwalającą zdać sprawę z fenomenu urojeń paranoicznych. W tamtym czasie Lacan chce wytłumaczyć reakcję paranoiczną przez projekcję ideału ego na inny podmiot, który w ten sposób staję się obiektem miłości konstytuując urojenie erotomanii, bądź obiektem nienawiści konstytuując urojenie prześladowania. Co oznacza, że w paranoi alienacja wewnętrzna w ego, konieczna w każdej pozycji podmiotowej, staje się prześladowaniem zewnętrznym. Mówiąc jeszcze inaczej, chodzi o to, że właściwa podmiotowi konfiguracja struktury psychicznej, przez rodzaj dysocjacji, zaczyna funkcjonować jak sztywno spolaryzowana interpretacja sytuacji rozumianej jaka realna. Koncepcja Stadium lustra zostaje sformułowana jako teoria pozwalająca opisać strukturę identyfikacji egologicznych zakładanych w tym procesie.
Ta koncepcja od samego początku rozwija się pod szyldem alienacji wyobrażeniowej jaką zakłada, według Lacana, każda identyfikacja o strukturze lustrzanej. Jest to jeden z elementów centralnych koncepcji Lacana, przynajmniej do czasu pierwszego seminarium, gdzie, przez przesunięcie akcentów, kwestią zaczyna być strukturyzacja symboliczna tej relacji wyobrażeniowej. Dlaczego koncepcja stadium lustra jest tak istotna? Lacan proponuje nową koncepcję identyfikacji, ale zarazem nową koncepcję ego. Nie jest to koncepcja sprzeczna z konstrukcją Freuda, niemniej jednak przez odkrycie struktury spekularnej identyfikacji egologicznej cała teoria narcyzmu jest do ponownego przepracowania. Lacan poświęca temu lata 1936 – 1954. Efektem tej pracy jest całkowite przewartościowanie pozycji ego, po pierwsze w ramach teorii, po drugie w ramach koncepcji leczenia. Na dyskusje tych kwestii Lacan poświęca liczne ustępy pierwszego i drugiego seminarium. Ego, w którego centrum leży alienująca identyfikacja do obrazu innego – zatem obrazu idealizującego tego czym podmiot nie jest, ale wierzy, że jest lub że będzie – stanie się, w ramach psychoanalizy lacanowskiej, przedmiotem redukcji a nie wzmocnienia, jak chcą tego inne koncepcje. W ten sposób jakakolwiek praktyka dążąca do wzmacniania ego, która z pewnością może mieć pewne rezultaty terapeutyczne, musi okazać się czymś całkowicie odmiennym od psychoanalizy dążącej do dezalienacji wyobrażeniowej podmiotu [22].
W tym kontekście odnajdujemy również bardzo interesującą uwagę Jaques-Alaina Millera, który konstatuje, że czas kiedy Lacan opracowuje stadium lustra jest jednocześnie czasem jego własnej analizy i wobec tego można postawić pytanie, jakie znaczenie dla opracowania tej teorii miała własna konstelacja rodzinna Lacana, a w szczególności jego relacja z bratem.
By wyrazić esencję stawki kompleksu brata można by powiedzieć, że definiuje on stadium, w którym podmiot jest wzywany do 1. rozpoznania się jako podmiot 2. rozpoznania się jako taki pomiędzy innymi podmiotami. Problem reprezentowany przez to stadium polega na tym, że podmiot nie może się rozpoznać jako taki inaczej niż tylko przez innego i w innym, a dokładnie w jego obrazie. Musi zatem zidentyfikować się do innego i jednocześnie być od niego różnym. Od momentu kiedy podmiot konstytuuje swoje ego według obrazu innego, ten inny z konieczności staje się mu rywalem. Jak podkreśla Lacan nie chodzi tu o konkurencję witalną, ale konkurencję dotyczącą pozycji podmiotowej, dotyczącej na przykład miejsca w porządku dynastycznym. Tematy urojeniowe grabieży, uzurpacji, uwiedzenia, pokrewieństwa, którym odpowiadają tematy zabaw dzieci, przedstawiają funkcje tego rodzaju identyfikacji. Wszystkie one zakładają moment logiczny przechodniości (tranzytywizmu) lustrzanej, ekwiwalencję między ego podmiotu i obrazem innego, a następnie jego przekroczenie, rozwiązanie zawsze antycypowane, zatem nieusprawiedliwione i brutalne, w kierunku właściwej zindywidualizowanej pozycji podmiotowej. W koncepcji tej słychać wyczuwalnie echo heglowskiej dialektyki pana i niewolnika, której pierwszy krok polega również na redystrybucji ról w ramach pary podmiotów zasadniczo ekwiwalentnych, gdzie dominacja pana ustala się właśnie w procesie przekroczenia sytuacji symetryczności, co dzieje się z konieczności w ramach pewnej przemocy.
W latach czterdziestych Lacan sformalizuje sekwencje tej identyfikacji w ramach koncepcji czasu logicznego i mówić będzie w tym kontekście o narodzinach „ja” psychologicznego wyrażając się w sposób następujący: „„ja” psychologiczne wyłania się z niezdeterminowanego tranzytywizmu lustrzanego, za pomocą dążenia obudzonego jako zazdrość, „ja”, o które tutaj chodzi definiuje się przez subiektywizację pewnej konkurencji z innym w funkcji czasu logicznego. [To] wydaje nam się dawać zasadniczą formę logiczną „ja” psychologicznego (o wiele bardziej niż jego tak zwaną formę egzystencjalną)” [23].
Niemniej jednak kompleks intruzji nie definiuje w sobie samym żadnej dynamiki podtrzymującej tę konkluzję identyfikacyjną, lub ogólniej, nie definiuje podstawy dynamicznej stadium lustra, reprezentuje on raczej konstelację rodziną, w której realizuje się dążenie motywowane przez sytuację bardziej prymitywną. To w tym sensie kompleks brata reprezentuje podjęcie kompleksu odstawienia, nie zastępuje go, ale na sytuację prematuracji zakładającą niewystarczalność witalną przynosi inne rozwiązanie. Imago matczyne, które zawsze dąży do odtworzenia relacji zależności podmiotu, jest w pewnym sensie odrzucone i zastąpione przez dążenie do autonomii, które realizuje się w pierwszej kolejności poprzez dążenie do opanowania motoryki własnego ciała. W artykule z lat czterdziestych Agresywność w psychoanalizie Lacan mówi o tym w sposób następujący: ,,To co nazwałem stadium lustra ma zadanie przedstawienia dynamiki afektywnej, przez którą podmiot identyfikuje się z Gestalt wizualną swojego własnego ciała: jest ona, w odniesieniu do głębokiego braku koordynacji jego własnej motoryki, jednością idealną, imago zbawiennym, jest ona waloryzowana przez całą mizerię początkową, związaną z wewnętrzną niezgodnością organiczną i relacyjną dziecka, trwającą sześć pierwszych miesięcy, podczas których nosi ono znaki, neurologiczne i hormonalne, przedwczesności fizjologicznej narodzin” [24]. Ta przedwczesność narodzin, która pociąga za sobą zależność dziecka, tłumaczy się subiektywnie jako lęk, nazywany często lękiem parcelacji, czy też pokawałkowania lub rozczłonkowania. Lęk ten uważany jest często za prefigurację psychotycznego lęku dezintegracji. Stadium lustra stanowi okres, w którym dziecko konstruuje pierwszą odpowiedź subiektywną na ten lęk.
Identyfikacja do wizualnej Gestalt całości ciała jest antycypacją opanowania motoryki, to panowanie nad ciałem jest uzyskiwane najpierw wirtualnie w imago wyobrażeniowej. Lacan pisze: ,,Stadium lustra jest dramatem, w którym pchnięcie wewnętrzne przechodzi pośpiesznie od prematuracji (niewystarczalności) do antycypacji” [25]. Stadium lustra instaluje w podmiocie pewien rodzaj temporalnej dynamiki identyfikacyjnej [26]. Stadium lustra obok produkcji efektywnej identyfikacji instaluje w podmiocie matrycę [27] wszystkich przyszłych identyfikacji. Ta matryca ma bardzo specyficzną strukturę temporalną dlatego, że ma ona charakter antycypacji. Można to wyjaśnić na podstawie motoryki, przed przyswojeniem realnego panowania nad ciałem, podmiot antycypuje je jako panowanie wirtualne, realizujące się za pomocą identyfikacji do całościowego obrazu ciała. Podmiot odnosi się do braku koordynacji przez to, co reprezentuje dla niego panowanie nad ciałem, tzn. obraz, w którym to panowanie jest antycypowane. Ponadto, Lacan zakłada, przytaczając liczne przykłady z etologii, że realne panowanie nad ciałem, wychodzi w sposób konieczny od panowania wyobrażeniowego. Podmiot antycypuje panowanie nad ciałem w obrazie, który podlega asumpcji jako coś nie-zrealizowanego, ta identyfikacja ma charakter rozwoju wirtualnego, jest raczej zadaniem, niż czymś dokonanym. O tyle o ile jednak wpisuje ona fenomeny prematuracji w pewną temporalną dynamikę wyobrażeniową, obniża ona związany z nimi poziom lęku. Ważne jest to by zrozumieć, iż taka identyfikacja nie tylko dotyczy definiowania tego, czym podmiot jest, ale określa to, czym podmiot ma być, wprowadza zatem pewną dynamikę temporalną określającą podmiot jako coś strukturalnie nie-zrealizowanego.
Tym co motywuje ten typ identyfikacji jest lęk, który odnosi się do prematuracji (przedwczesności) biologicznej dziecka. Ego w ten sposób ukonstytuowane stanie się centrum obrony przed tym lękiem. Identyfikację narcystyczną trzeba uważać za ,,uwarunkowaną – mówi Lacan – przez występującą u człowieka uprzedniość wyobrażeniowych form ciała w stosunku do panowania nad ciałem, oraz przez wartość obrony jaką podmiot daje tym formom przeciw lękowi rozdarcia witalnego, jest to fakt prematuracji (przedwczesności)” [28]. Mówiąc inaczej można by powiedzieć, że struktura narcystyczna jest tym, co przesłania lęk konstytuując w ten sposób pierwszy fundament fantazmatu, który podporządkuje jej funkcję temu, co Lacan nazwie w latach pięćdziesiątych pragnieniem Innego [29].
Jasnym jest, że cała ta teoria jest jednocześnie: podjęciem freudowskiej koncepcji narcyzmu i zarazem jej głęboką krytyką. Punktem zasadniczym jest to, by zauważyć, że teoria Lacana nie może być wyjaśniona w ramach dynamiki libidinalnej opisanej przez Freuda. W latach czterdziestych i pięćdziesiątych Lacan dojdzie aż do sformułowania pojęcia libido negatywnej [30], w Agresywności w psychoanalizie pisze: ,,Urbild tej formacji, jakkolwiek alienującej przez swoją funkcję zewnętrznościową [extraneisante], odpowiada właściwa satysfakcja, która dotyczy integracji początkowego zamętu organicznego, satysfakcja, którą trzeba rozważać w wymiarze separacji witalnej konstytutywnej dla człowieka, i która czyni ideę środowiska uprzednio przystosowanego nie do pomyślenia, jest to libido „negatywna”, która rozświetla na nowo heraklitejskie pojęcie Niezgody, rozważane przez Efeza za wcześniejsze od harmonii” [31]. Identyfikacja lustrzana wprowadza w życie ludzkie wymiar satysfakcji właściwy funkcjom idealizacji i różny od tego, który wynika z właściwej libido seksualnej. Ale dla Lacana ta teza ma sens jeszcze silniejszy dlatego, że uważa on, iż cała relacja podmiotu do jego organizmu, z wyjątkiem fenomenu psychosomatycznego i pewnych psychoz, w których właśnie istnieje problem dotyczący struktury narcystycznej, przechodzi przez syntezę wyobrażeniową ciała. Podmiot nie ma dostępu do ciała innego niż ciało wyobrażeniowe, a zatem cała jouissance z ciała ma ścisły związek ze strukturą narcystyczną. W jednym z późnych pism Lacan wraca do tego tematu mówiąc po prostu: „(…) ciało wchodzi do ekonomii jouissance przez obraz ciała” [32]. Odwołując się do tej samej logiki będzie mógł powiedzieć, że joussance falliczna jest anomaliczna w odniesieniu do jouissnce ciała. Widzimy, że intuicja by je umieścić w całkowicie innych rejestrach jest obecna w pewien sposób w latach poprzedzających seminaria i w pewnym sensie odzwierciedla klasyczną opozycję, w jaką układa Freud popędy ego i popędy seksualne.
4. Kompleks Edypa.
Tak jak kompleks brata odnosi się do kryzysu prowokowanego przez rozpoznanie innego podobnego podmiotowi grożącego identyfikacji narcystycznej podmiotu, tak kompleks Edypa, ostatni wprowadzony w artykule, zdaje sprawę z kryzysu spowodowanego niespodziewanym organizowaniem się libido seksualnej wokół obiektu właściwego pragnieniu genitalnemu, a zatem chodzi o okres restrukturyzacji popędów częściowych wokół obiektu pragnienia genitalnego. Kompleks Edypa definiuje w jakiś sposób etap, gdzie właśnie będzie chodziło o ukonstytuowanie obiektu dla zdecentrowania libido, która przybiera postać relatywizującą ją odnoście różnicy płci.
Można uschematyzować serią trzech kompleksów rodzinnych mówiąc, że: pierwszy, kompleks odstawienia od piersi, opisuje konstytucje imago matczynego, a następnie oderwanie się podmiotu prymitywnego od ciała matki, mającego jako efekt artykulację sytuacji dającej podstawy pierwszej formy relacji z obiektem; drugi, kompleks intruzji bądź brata, opisuje relację rodzinną w czasie pierwszych identyfikacji podmiotu, którego funkcja kończy się wraz z konstytucją ego, obrazu ciała, ale również, jak Lacan sprecyzuje później, pewnej pozycji podmiotowej zajętej przez „ja” psychologiczne; trzeci, kompleks Edypa reguluje sytuację rodzinną, gdy podmiot tak oto ukonstytuowany zaczyna ponosić efekty libido seksualnej, jego celem będzie seksualizacja podmiotu, a dokładnie – w ramach tej wczesnej koncepcji Lacana – seksualizacja jego obrazu ciała. Stawką kompleksu Edypa jest zaakceptowanie na poziomie nieświadomości istnienia różnicy płci, zintegrowanie w ramach psychiki płci biologicznej podmiotu, co w zwyczajnym przypadku kończy się konstytucją i normalizacją pragnienia genitalnego. Edyp rozgrywający się według scenariusza typowego ma zawsze funkcję normalizującą seksualność podmiotu. W tamtym czasie Lacan uważa, że nerwice wyjaśniają się bądź przez traumatyzm, bądź przez atypię kompleksu Edypa.
Rozważania Lacana są w tym miejscu bardzo bogate, i nie ma możliwości, by je tutaj wszystkie podjąć. Skoncentrujemy się zatem na jednym elemencie, a mianowicie relacji kompleksu Edypa z kompleksem kastracji. Lacan zakłada, zgodnie z Freudem, że przebieg kompleksu Edypa jest regulowany przez groźbę rodzica, realną lub wyobrażeniową, dotyczącą kastracji. Chociaż groźba nawet realnie wypowiedziana bierze swoją funkcję tylko i wyłącznie z faktu istnienia anatomicznej różnicy płci. W stadium lustra podmiot konstruuje swoje ciało, ale wszystko tam dzieje się tak, jakby różnica płci nie istniała. Późniejsza aktywacja libido seksualnej budzi jego zainteresowanie dla seksualności; podmiot, w miarę zgromadzonych doświadczeń, będzie musiał zakwestionować swój obraz ciała wychodząc od istnienia kastracji. W tym czasie Lacan rozumie znaczenie subiektywne kastracji jako zagrożenie dla wyobrażeniowej jedności ciała skonstruowanej w stadium lustra, jej istnienie re-ewokuje w podmiocie lęk dotyczący regresji ego do pokawałkowanego obrazu ciała. Wyjaśnia: ,,Fantazmat kastracji odnosi się do tego samego obiektu [chodzi o obraz ciała – R.T.]: jego forma, powstała przed wszelkim wyznacznikiem ciała własnego, przed wszelkim wyróżnieniem groźby dorosłego, nie zależy od płci podmiotu i determinuje raczej, niż ulega formułom tradycji edukacyjnej. Reprezentuje obronę jaką narcystyczne ego, zidentyfikowane ze swoim lustrzanym sobowtórem, przeciwstawia się odnowie lęku, który w pierwszych momentach Edypa stara się je wzburzyć: kryzys, nie tyle powodowany przez irrupcję pragnienia genitalnego, co przez obiekt, który ono re-aktualizuje, a mianowicie matkę. Na lęk obudzony przez ten obiekt podmiot odpowiada produkując masochistyczną odmowę, ale realizuje ją według struktury, którą już pozyskał, tzn. w lokalizacji wyobrażeniowej dążenia [tendance]” [33]. Interesującym jest to, że Lacan już w 1938 roku rozpoznaje kompleks kastracji jako operator fundamentalny strukturyzacji podmiotu. Groźba kastracji, grająca centralną rolę w Edypie, reaktywuje lęk starszy niż sam Edyp. To jest ten sam lęk, co lęk separacji z matką i ten sam, co lęk rozczłonkowania ciała z kompleksu intruzji. Chodzi o to by zrozumieć, że rozwiązanie Edypa reprezentuje po raz kolejny obronę narcystycznego ego przed niebezpieczeństwem jego dezintegracji, która implikowałaby re-ewokację archaicznego lęku związanego z prematuracją. Lęk kastracyjny tak pojęty organizuje wszystkie trzy kompleksy, niemniej jednak re-aktualizując się nabiera za każdym razem innego sensu, re-artykułuje się w innej strukturze i produkuje inne efekty [34]. Sens ostateczny lęku kastracyjnego będzie wyprodukowany przez retroakcję wprowadzoną przez kompleks Edypa, lęk kastracyjny nabierze tam sensu ściśle seksualnego wpisując tym samym symptomatologie takich podmiotów neurotycznych w domenę seksualności. To jest przypadek, by tak się wyrazić, Edypa udanego, któremu udaje się przeorganizować funkcję obiektów częściowych wokół prymatu obiektu fallicznego, ukonstytuować pragnienie genitalne i wprowadzić podmiot w okres latencji dzięki sukcesowi wyparcia. W tych sekwencjach decyduje się neurotyczny los podmiotu. Od pozycji jaką przyjmie on wobec istnienia różnicy płci i pragnienia jakie jej towarzyszy, od produkcji identyfikacji drugiego rzędu, za pomocą których zorganizuje swoją pozycje wobec Innego zseksualizowanego, zależeć będą możliwe trudności: inwersja psychiczna (homoseksualizm), perwersja, fobia oraz te najbardziej powszechne: histeria i obsesja. Te pozycje podmiotowe, artykułujące się w ramach struktury neurotycznej, należy rozumieć, pomimo swoistej dla nich symptomatyki, jako sukces odnoszący się do konstytucji fantazmatu i tym samym odrzucenia organizacji psychotycznej, której genezę Lacan upatruje w kompleksie brata [35].
To co się tutaj szkicuje to bardzo interesująca koncepcja rozwoju psychicznego, w którym, żadne stadium nie jest nigdy ostatecznie ukończone, ale przeciwnie konstytuuje struktury zawsze otwarte na ponowne podjęcie, w podwójnym ruchu, transformacji biologicznej i interpretacji kulturowej, która organizuje jej funkcję. Rzeczywistość biologiczna bytu ludzkiego znajduje tutaj swoją funkcję w retroakcji kompleksów, które organizują wszystkie relacje obiektualne. Od ich przebiegu zależy czy indywiduum będzie w stanie podjąć funkcję podmiotu.
Przypisy:
[1] J. Lacan, Les complexes familiaux dans la formation de l’individu, [w:] Autres Écrits, Seuil, Paris 2001.
[2] J. Lacan, Au-delà du «principe de réalité», [w:] Écrits, Seuil, Paris 1966.
[3] J-A. Miller, Lecture critique des «complexes familiaux», [w:] La Cause Freudienne N° 60, Navarin, Paris 2005.
[4] J. Lacan, Les complexes familiaux dans la formation de l’individu, [w:] Autres Écrits, Seuil, Paris 2001, str. 27.
[5] J. Lacan, Les complexes familiaux dans la formation de l’individu, [w:] Autres Écrits, Seuil, Paris 2001, str. 27.
[6] J. Lacan, Au-delŕ du « principe de réalité », [w:] Écrits, Seuil, Paris 1966, str. 89.
[7] J. Lacan, Les complexes familiaux dans la formation de l’individu, [w:] Autres Écrits, Seuil, Paris 2001, str. 29.
[8] J. Lacan, Au-delà du « principe de réalité », [w:] Écrits, Seuil, Paris 1966, str. 89.
[9] J. Lacan, Direction de la cure, [w:] Écrits, Seuil, Paris 1966, passim., a szczególnie str.. 597.
[10] J. Lacan, Les complexes familiaux dans la formation de l’individu, [w:] Autres Écrits, Seuil, Paris 2001, str. 49.
[11] Por. Laplanche, Jean, Pontalis, J-B., Vocabulaire de la psychanalyse, PUF, Paris 1967, str. 72-74.
[12] J. Lacan, Les complexes familiaux dans la formation de l’individu, [w:] Autres Écrits, Seuil, Paris 2001, str. 28.
[13] Po francusku la tendance. Pojęcie istotne dla analizy dzieł Lacana, bo prefiguruje w pewien sposób wprowadzenie teoretycznie zdefiniowanego pojęcia popędu la pulsion.
[14] J. Lacan, Les complexes familiaux dans la formation de l’individu, [w:] Autres Écrits, Seuil, Paris 2001, str. 28.
[15] J. Lacan, Les complexes familiaux dans la formation de l’individu, [w:] Autres Écrits, Seuil, Paris 2001, str. 30.
[16] J. Lacan, Les complexes familiaux dans la formation de l’individu, [w:] Autres Écrits, Seuil, Paris 2001, str. 34-5.
[17] J. Lacan, Les complexes familiaux dans la formation de l’individu, [w:] Autres Écrits, Seuil, Paris 2001, str. 37.
[18] J. Lacan, Les complexes familiaux dans la formation de l’individu, [w:] Autres Écrits, Seuil, Paris 2001, str. 37.
[19] J. Lacan, La psychose paranoďaque dans ses rapports avec la personnalité, Seuil, Paris 1975.
[20] J. Lacan, La psychose paranoďaque dans ses rapports avec la personnalité, Seuil, Paris 1975, str. 261.
[21] J. Lacan, La psychose paranoďaque dans ses rapports avec la personnalité, Seuil, Paris 1975, str. 263.
[22] J. Lacan, Fonction et champ de parole et du langage, [w:] Écrits, Seuil, Paris 1966, str. 249-250 oraz J. Lacan, La psychanalyse vrai, et la fausse, [w:] Autres Écrits, Seuil, Paris 2001, str.. 168.
[23] J. Lacan, Le temps logique, [w:] Ecrits, Seuil, Paris 1966, str. 208.
[24] J. Lacan, L’agressivité en psychanalyse, [w:] Écrits, Seuil, Paris 1966, str. 113.
[25] J. Lacan, Le stade du miroir, [w:] Écrits, Seuil, Paris 1966, str. 97.
[26] Por. J. Lacan, Le stade du miroir, [w:] Écrits, Seuil, Paris 1966, p. 97, oraz R. Tyranowski Le moi et le corps. L’essai sur la structure imaginaire, Paris 2009, inedit.
[27] J Lacan, Le stade du miroir, [w:] Écrits, Seuil, Paris 1966, str. 94.
[28] J. Lacan, Les complexes familiaux dans la formation de l’individu, [w:] Autres Écrits, Seuil, Paris 2001, str. 53.
[29] Sposób w jaki Lacan reinterpretuje narcyzm, to, że opracuje pogłębione pojęcie jego strukturyzacji, przez odniesienie do drugiej, obok libidinalnej, strony jego dynamiki, jest kluczowe. Narcyzm w tym pojęciu przestaje być tylko pewnym etapem emanacji libido, aspekt podkreślony przez Freuda, ale staje się strukturą identyfikacji, przykrywającą lęk, i konfigurującą libido, tzn. regulującą relacje z obiektem. Strukturą, która sama w sobie jest produktem relacji z Innym.
[30] Pojęcie to jest dyskutowane w l’Agressivité en psychanalyse z 1948 oraz w wystąpieniu wygłoszonym po angielsku w Londynie w 1951 Some reflexion on the Ego ( in: Internationl Jurnal of psychoanalysis, 1953, volume 34, str. 11-17).
[31] J. Lacan, L’agressivité en psychanalyse, [w:] Écrits, Seuil, Paris 1966, str. 116.
[32] J. Lacan, La troisième.
[33] J. Lacan, Les complexes familiaux dans la formation de l’individu, [w:] Autres Écrits, Seuil, Paris 2001, str. 53.
[34] Por. Lacan, Jacques, Séminaire, livre XI, Les quatre concepts fondamentaux da la psychanalyse, Seuil, Paris, 1973, str. 62.
[35] Specyfikę nie przedstawionej tutaj koncepcji psychopatologii zawartej w Kompleksach rodzinnych można streścić w dwóch punktach 1. rodzina jest czynnikiem psychopatologicznie aktywnym ponieważ jest tym co reguluje przebieg kompleksów, 2. działanie patogenne kompleksów polega na wprowadzaniu czynników zakłócających to, co Lacan nazywa progres narcystyczny, co należy rozumieć jako postępującą strukturyzację ego.
Bibliografia skrócona:
Balint, Michael, Amour primaire et technique psychanalytique, Payot, Paris 1972.
De Clérambault, Gaëtan, Gatien, Œuvres Psychiatriques, Frénésie, Paris 1997.
Freud, Sigmund, Naissance de la psychanalyse, PUF, Paris 2002.
Freud, Sigmund, Œuvres complètes, PUF, Paris.
Klein, Mélanie, L’essais de psychanalyse, Payot, Paris 1982.
Klein, Mélanie, La psychanalyse des enfants, PUF, Paris 1959.
Lacan, Jacques, Séminaire, livre I, Les écrits techniques de Freud, Seuil, Paris 1975.
Lacan, Jacques, Séminaire, livre II, Le moi dans la théorie de Freud et dans la technique de la psychanalyse, Seuil, Paris 1978.
Lacan, Jacques, Séminaire, livre III, Le psychoses, Seuil, Paris 1986.
Lacan, Jacques, Séminaire, livre IV, La relation de l’objet, Seuil, Paris 1996.
Lacan, Jacques, Séminaire, livre X, L’angoisse, Seuil, Paris 2004.
Lacan, Jacques, Séminaire, livre XI, Les quartes concepts fondamentaux da la psychanalyse, Seuil, Paris 1973.
Lacan, Jacques, La psychose paranoïaque dans ses rapports avec la personnalité, Seuil, Paris 1975.
Lacan, Jacques, Some reflexion on the Ego, in: Internationl Jurnal of psychoanalysis, 1953, volume 34, p. 11-17.
Lacan, Jacques, Écrits, Seuil, Paris 1969.
Lacan, Jacques, Autres écrits, Seuil, Paris 2001.
Lacan, Jacques, Des noms-du-Père, Seuil, Paris 2005.
Lacan, Jacques, Mythe Individuel du névrosé, Seuil, Paris 2007.
Lacan, Jacques, La Troisième, version inédit. de l’ELP.
Laplanche, Jean, Pontalis, J.- B, Vocabulaire de la psychanalyse, PUF, Paris 1967.
Miller, Jacques, Alain, Lecture critique des « Complexes familiaux », [w:] La Cause Freudienne N° 60, Navarin, Paris 2005.
Safouan, Mustapha, Lacanianna. Les séminaires de Jacques Lacan 1953-1963, Fayard, Paris 2001.
Wallon, Henri, Les origines du caractère chez l’enfant, PUF, Paris 1949.
Zafiropoulos, Markos, Lacan et les sciences sociales, PUF, 2001.