Judith Miller – List do uczestników Kolokwium
Judith Miller
LIST DO UCZESTNIKÓW KOLOKWIUM
Kolokwium Jacques Lacan 2001 należy do tych, w których przygotowaniu uczestniczyło Pole Freudowskie we współdziałaniu z Kołem Warszawskim i Kołem Krakowskim Szkoły Europejskiej Psychoanalizy-Rozwój i z samą EEP-D. Organizacja ma swoją wagę, ale jest ona mniejsza w stosunku do ducha, który jej przewodzi.
Jak wszystkie Kolokwia Jacques Lacan 2001 tak i to, które odbywa się w Warszawie, zostało zorganizowane dzięki kierowaniu się troską, która była troską Jacquesa Lacana w trakcie tworzenia Fundacji Pola Freudowskiego, tą o odzyskanie pola freudowskiego. Odzyskania koniecznego, bez którego freudowskie odkrycie nieświadomości i wymyślenie psychoanalizy przez Freuda było zawsze zagrożone zniknięciem.
Jacques Lacan całe swoje życie pracował, aby przywrócić ostrze tego odkrycia i aby objaśniać bardziej rygorystycznie napięcie dialekyczne pomiędzy kliniką i doktryną psychoanalityczną.
Bez Jacquesa Lacana XXI wiek nie dysponowałby ani freudowską ideą nieświadomości ani remedium na choroby cywilizacji – jakże bolesne i nasilone przez to, że są nowe, od 11 września tego roku – co konstytuuje psychoanaliza. Czyniąc to Jacques Lacan nie wahał się zapraszać swoich uczniów (analityków, których sam kształcił jako tych, dla których lektura jego dzieł i Seminariów była spotkaniem determinującym ich pragnienie analityka), aby działali tak jak on, nie naśladując go: by odkrywali, kontynuowali walkę Oświecenia, która była jego walką, by oddać rację praktyki psychoanalitycznej i, co za tym idzie, podtrzymać etykę psychoanalizy. Przekaz nauczania Jacquesa Lacana może być zapewniony nie przez pochlebianie temu nauczaniu, by tym bardziej je pogrzebać, ale przez wzięcie go pod uwagę, przyjmując na siebie konsekwencje, odpowiedając za każdym razem i w każdym przypadku na jego wymagania.
Czyniąc to i aby to osiągnąć, Jacques Lacan uczył się, dużo się uczył od wszystkich współczesnych mu nowatorów, tak w sztuce jak i w nauce. Jego nienasycona ciekawość, jego uczona ignorancja zmieniały najbardziej tradycyjne odniesienia, niczym praca twórców; dały sens i wagę odkryciom w toku i biegowi wydarzeń.
To właśnie ten duch ożywia Kolokwium w Warszawie, tak jak i inne Kolokwia Jacques Lacan 2001.
Tożsamość ta implikuje, że jest ono różne od innych, tak jak każde z nich było różne od wszystkich pozostałych. Także ich seria nie jest powtarzana; każde Kolokwium wpisuje się w pewną trajektorię, trajektorię psychoanalizy w określonej przestrzeni – narodowej, regionalnej czy lokalnej – i w czasie, poprzez który wpisuje się ona w kulturę, historię, społeczeństwo, czego nie zaciera globalizacja.
Jestem szczęśliwa wiedząc, że intelektualiści, akademiccy lub inni, będą dawać świadectwo tego, jakie dla nich, tak jak dla psychoanalityków, ma nauczanie Jacquesa Lacana.
Czy mogłam to przewidzieć, a nawet marzyć o tym w 1992 roku, kiedy przyjechałam do Krakowa, aby brać udział w skromnym sympozjum i zaoferować polskiej publiczności wystawę o Jacques Lacanie? […]
To, czy to Kolokwium wytyczy ścieżki do pracy na przyszłość, zależy od was. Nie wątpię, że wam się powiedzie i dziękuję każdemu za bycie świadkiem, poprzez swoje wystąpienia lub obecność, aktualności dzieła Jacquesa Lacana w Polsce. Ze swej strony angażuję się we wniesienie do odnowionej budowli tej aktualności kamieni, które mogę właściwie układać.
Przekład: Agnieszka Kurek