Sprawozdania Dni Koła Warszawskiego

Dni Koła Warszawskiego 2004

 

 

VIII Dni Koła Warszawskiego

Szkoły Europejskiej Psychoanalizy

 

PSYCHOANALIZA. INSTYTUCJA. PSYCHOTERAPIA.

WSPÓŁISTNIENIE CZY WSPÓŁPRACA?

Warszawa, 5-6 czerwca 2004
Siedziba NOT-u, Sala Kominkowa, ul. Czackiego 3/5
 
 

 
PROGRAM 
Sobota, 5 czerwca 2004

10.00 – rejestracja

Sesja 11.00-13.30
11.00 – Otwarcie Dni Koła
11.15-12.15 – Riccardo Carrabino „Psychoanaliza stosowana. Stosowanie czego?”.
12.15-12.45 – Barbara Kowalów „Stanowisko psychologa a miejsce psychoanalityka”.
12.45-13.30 – dyskusja

13.30 -15.00 – przerwa

Sesja 15.00-18.00
15.00-16.30 – Alfredo Zenoni „Praktykowanie psychoanalizy jako psychiatra”
16.30-17.00 – Adam Kaczmarski „Psychoanaliza w instytucji?”.
17.00-18.00 – dyskusja

Niedziela, 6 czerwca 2004

Sesja 10.00-13.00
10.00-11.30 – Paola Francesconi „Klinika identyfikacji w psychoanalizie czystej i stosowanej”.
11.30-12.00 – Agnieszka Kurek „Współpraca z instytucją – przypadek po przypadku, instytucja po instytucji”.
12.00-12.45 – dyskusja

13.00-14.30 – przerwa

14.30-15.00 – dyskusja
15.00-16.00 – podsumowanie Dni Koła.

SPRAWOZDANIE
W dniach 5 – 6. 06. 04 r. odbyły się Dni Naukowe Koła Warszawskiego – „Psychoanaliza. Instytucja. Psychoterapia. Współistnienie czy współpraca?” Rozważania toczyły się głównie wokół możliwości stosowania psychoanalizy poza gabinetem psychoanalitycznym. Już w 1964 roku J. Lacan wyodrębnił dwie sekcje psychoanalizy: psychoanalizę stosowaną i psychoanalizę czystą. Jak powiedziała Paola Francesconi w swoim wystąpieniu – w psychoanalizie czystej mamy do czynienia z przekroczeniem planu identyfikacji, podczas gdy w psychoanalizie stosowanej – z kliniką identyfikacji, a ściślej mówiąc – z działaniem wokół niej.

Mówiąc o psychoanalizie stosowanej można zastanawiać się nad odpowiedzią na pytania: jeśli stosowanie to czego, do czego i przez kogo, czym zajął się Riccardo Carrabino. Psychoanaliza stosowana orientuje się bardziej ku terapeutycznym efektom, nie działa przy tym bezpośrednio na symptom, co odróżnia ją od psychoterapii. Nie zmierza również do produkowania podmiotu przekreślonego, niecałego, pragnącego, ale nie może nie konfrontować się z tym, że podmiot jest determinowany przez przedmiot. Psychoanalizę stosuje się do czegoś, do czego psychoterapia nie może się odnosić – inna jest pozycja słuchania, inne używanie przeniesienia. Może być stosowana do praktyki i w instytucji i w gabinecie. Można dodać, jak to uczyniła Barbara Kowalów, że psychoanaliza czysta zmierza do powstania zdolności podtrzymania przez analityka niefantazmatycznego pragnienia analitka; w psychoanalizie stosowanej natomiast przerywamy leczenie, gdy podmiot się zadowala – jak powiedział J. Lacan: „Gdy podmiot był usatysfakcjonowany, można było analizę przerwać”.

Od nieco innej strony poruszył ten problem Alfredo Zenoni, który szeroko przedstawił szczególną formę zastosowania psychoanalizy – wobec podmiotów psychotycznych, zwłaszcza tych, u których psychoza powoduje zerwanie związku społecznego, co rodzi konieczność opieki instytucjonalnej. Wymaga to zastosowania psychoanalizy, co nie jest tym samym co praktyka spotkań. Odnośnie tego stosowania psychoanalizy, postawił on szczególne pytania:

  • czy może być stosowana do praktyki, która nie jest praktyką seansu analitycznego,
  • czy może mieć wpływ na praktykę, jeśli nie ma seansu analitycznego,
  • czy w ogóle może istnieć działanie psychoanalityka poza jego praktyką?

Odpowiedzi na te pytania udzielił obrazując je przykładami z życia instytucji (szpital połączony z oddziałem psychoterapii), którą stworzył, a która funkcjonuje w oparciu o zasady psychoanalizy. By była taka możliwość, konieczny jest zespół ludzi pozytywnie ustosunkowanych do psychoanalizy – nie wszyscy muszą być psychoanalitykami.

Rzeczywistość w Polsce jest niestety inna. Wystąpienia Agnieszki Kurek i Adama Kaczmarskiego dotyczące prób wprowadzenia zasad psychoanalizy do różnych instytucji wyraźnie ten problem zobrazowały. Może ważne jest zatem, faktycznie, jak zauważył J-A. Miller, by priorytetem stało się dla nas to, by kreować nasze własne instytucje, w których psychoanaliza będzie mogła znaleźć swoje zastosowanie.

Danuta Heinrich